Skucha

Okładka książki Skucha Jacek Hugo-Bader
Okładka książki Skucha
Jacek Hugo-Bader Wydawnictwo: Agora reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2016-04-28
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-28
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326823725
Tagi:
prl opozycja solidarność komunizm polska przyjaźń
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
485 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
26

Na półkach:

Bardzo wkurzający ten Hugo-Bader. Dziennikarskie prześledzenie losów solidarnościowych konspiratorów, dawnych kolegów i koleżanek samego autora, który w konspirę był mocno zaangażowany. Przewija się tam multum osób, trzy znane szerzej – Michał Boni, Macej Zalewski, Marek / Ewa Hołuszko. Całość spisana emocjonalnie i w sporym chaosie, przeskakuje od osoby do osoby, od wspomnienia do teraźniejszości, od wygranych do przegranych i z powrotem. Jaki się wyłania z tego obraz? Poszczególne losy są w książce tak splecione narracyjnie, że bohaterem staje się de facto całe środowisko, co zresztą Hugo-Bader miał na celu. Jaki to zatem obraz? Smutny. Smutny, pomimo wysiłków autora, który próbuje wydobyć z bohaterów pozytywne deklaracje, że „to wszystko miało wysoki sens” i „poszło nadspodziewanie dobrze”. Sam autor wypowiada się tu raz jako naiwne dziecię historii, raz z wymuszonym przez odpowiedzi rozmówców cynizmem. Obraz środowiska konspiratorów pełen jest postaci przegranych, ciut zakłamanych, heroicznych i egotycznych. Widać, że charakter nadający się do spiskowania w czasie konfliktu nie do końca nadaje się na czasy pokoju, co zresztą można oglądać do dziś wśród ludzi nami rządzących.
Dwa razy jakiś przełom prawdy niepudrowanej następuje w autorze – gdy odwiedza dawną, nieznaną sobie konspiratorkę ze starszego pokolenia, a ta szacowna i sympatyczna starsza pani wyrzuca go za drzwi, gdy słyszy, że on jest z „Gazety Wyborczej”. I drugi raz, gdy z nagłą frustracją czyni wyrzuty Michałowi Boniemu:
"Nie umiem Michale, wytłumaczyć w prostych słowach mojej mamie, dlaczego jej sąsiad przez płot, jakiś emerytowany notabl komunistyczny, średniego z resztą szczebla, do tego z frontu gospodarczego, żyje jak pączek w maśle, co parę lat zmienia auto na nowe, a mama klepie biedę ze swojej nauczycielskiej, minimalnej emerytury, więc do osiemdziesiątego roku życia musi pracować, ciągle dorabiać. Z tym jest coś nie tak. Coś ze sprawiedliwością nawaliło. My nawaliliśmy! Ja jako dziennikarz, a ty jako związkowiec i urzędnik państwowy.(…) Dlaczego po upadku komunizmu winowajcy nie zapłacili? Dlaczego nie ponoszą kosztów, nie płacą rachunków? Dlaczego zachowują przywileje?!"
Co na to Boni? Miga się i wyślizguje. Zbywa. Czy wobec tych samooskarżeń, zadziwiająco wpisujących się w narrację prawicową, nie jest dla Hugo-Badera jasne, dlaczego został wyrzucony przez sympatyczną starszą panią z mieszkania na klatkę schodową? I Jakoś nie staje się to jasne w toku książki.
„Skucha” jest zbyt nerwowa, chaotyczna, zbyt wiele srok łapie za ogon. Niemniej jest warta przeczytania, bo oprócz ciekawych faktów i biografii zawartych wewnątrz jest przy okazji, między wierszami, niezamierzoną wiwisekcją autora.

Bardzo wkurzający ten Hugo-Bader. Dziennikarskie prześledzenie losów solidarnościowych konspiratorów, dawnych kolegów i koleżanek samego autora, który w konspirę był mocno zaangażowany. Przewija się tam multum osób, trzy znane szerzej – Michał Boni, Macej Zalewski, Marek / Ewa Hołuszko. Całość spisana emocjonalnie i w sporym chaosie, przeskakuje od osoby do osoby, od...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
110
77

Na półkach:

Losy kilkorga opozycjonistów, z których bliżej znane mi są tylko dwa nazwiska. Ale to nie jest zarzut, bo reportaż ukazuje tych, którzy działali w opozycji, ale czasem na drugiej lini. Za to często gubiłam się wśród nazwisk i pseudonimów. Dla mnie z tych ludzkich historii wynika smutny wniosek, walczyli, wywalczyli ale nie są zadowoleni z tego, jak to się potoczyło. Tragizm pokolenia Kolumbów ale rocznik 50.

Losy kilkorga opozycjonistów, z których bliżej znane mi są tylko dwa nazwiska. Ale to nie jest zarzut, bo reportaż ukazuje tych, którzy działali w opozycji, ale czasem na drugiej lini. Za to często gubiłam się wśród nazwisk i pseudonimów. Dla mnie z tych ludzkich historii wynika smutny wniosek, walczyli, wywalczyli ale nie są zadowoleni z tego, jak to się potoczyło. Tragizm...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
68
26

Na półkach: , ,

Mimo mojego ogromnego uznania dla twórczości Hugo-Badera (absolutnie ulubiony polski reporter - przeczytałem wszystkie jego książki),tego tytułu nie mogę zaliczyć do moich ulubionych.

Momentami lektura była męcząca. Wydaje się, że książka ta jest przede wszystkim skierowana do osób, które pamiętają opisywane w niej czasy, być może do roczników pięćdziesiątych. Mimo znajomości historycznego kontekstu, nie udało mi się na tyle wczuć w bohaterów, by ich postaci stały się dla mnie żywe i bliskie.

"Skucha" to z pewnością wartościowa pozycja dla tych, którzy szukają książek związanych z tamtym okresem, ale dla młodszych czytelników, jak ja, może nie być w pełni zrozumiała czy satysfakcjonująca. Może to jest problem - po prostu jestem za młody, by w pełni docenić tę książkę?

Mimo mojego ogromnego uznania dla twórczości Hugo-Badera (absolutnie ulubiony polski reporter - przeczytałem wszystkie jego książki),tego tytułu nie mogę zaliczyć do moich ulubionych.

Momentami lektura była męcząca. Wydaje się, że książka ta jest przede wszystkim skierowana do osób, które pamiętają opisywane w niej czasy, być może do roczników pięćdziesiątych. Mimo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
491
290

Na półkach: ,

„Skucha” – za PWN (sjp.pwn.pl) «w zabawach dziecięcych: pomyłka, potknięcie powodujące utratę punktów lub dopuszczenie przeciwnika do gry».
Można „Skuchę” czytać jako bolesny reportaż o losach bojowników podziemia demokratycznego, tych, którzy walczyli o wolność za czasów Solidarności, a jak już wydawało im się, że ją wywalczyli, to się okazało, że niczego nie wygrali. I można też, co przychodzi mi z trudem, patrzyć na „Skuchę” przez pryzmat dzisiejszych czasów i wtedy to dopiero wychodzi z tego skucha. Bo gdy opadnie wojenny kurz, kiedy walczących dopada rzeczywistość, gdy wracają do domu z okopów, okazuje się, że powojenny odcień szarości jest zbliżony do tego, który starli się wytrzeć, a nawet dojmująco wyblakły. Że jest gorzej, niż było, a przyjaciele rozeszli się w poszukiwaniu nie wiadomo czego.
Książka powstawała przez dwadzieścia kilka lat, nie jest zatem wynikiem paru rozmów przy kawie. Jej bohaterowie nie są przedstawiani jako herosi – często w tekst Autora wkrada się drwina, pastisz i czarny humor, konfrontowane nagle z gorzkimi doświadczeniami, intymnymi zwierzeniami i niemalże wchodzeniem w pościel i zaglądaniem pod łóżka (alkoholizm, zmiana płci, choroby psychiczne, uzależnienia wszelakie, zdrady i współpraca ze służbami, nieumiejętność nawiązania poprawnych relacji z dziećmi…). Wykorzystując tytuły rozdziałów książki: od szwoleżerów po trumnę. Opisując dalsze dzieje swych Kolumbów, Bader ukazuje pierwsze lata demokracji i tego, jak na nowo zdefiniowały opisywane przez niego postaci i jak – niestety w większości – wykluczyły ich z niej, przeniosły mentalnie gdzieś na rubieże zapomnienia i morza gorzkich łez.
Czyli, reasumując, „Skucha” to reportaż o porażce, potknięciu tych, których mieliśmy stawiać na piedestałach, wzorować się na nich, cenić i szanować. Bader wyznał kiedyś, że fakty traktuje przez palce, kompiluje i je ubarwia. Z pewnością należy o tym pamiętać, ostrożnie przyswajać wykładane treści. Wierzę jednak w to, co sam powiedział o „Skusze”: „ciężar gatunkowy” i ostateczny wydźwięk treści „Skuchy” zaskoczyły go. Mimo wkradającego się do niej niekiedy treściowego chaosu, ale i płynącego z niej ogromnego poczucia beznadziei i klęski, jest ciekawym spojrzeniem na postaci, o których historia nie powinna zapominać.

„Skucha” – za PWN (sjp.pwn.pl) «w zabawach dziecięcych: pomyłka, potknięcie powodujące utratę punktów lub dopuszczenie przeciwnika do gry».
Można „Skuchę” czytać jako bolesny reportaż o losach bojowników podziemia demokratycznego, tych, którzy walczyli o wolność za czasów Solidarności, a jak już wydawało im się, że ją wywalczyli, to się okazało, że niczego nie wygrali. I...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
528
281

Na półkach:

Książka w sposób bardzo bezpośredni obala mit kryształowej "Solidarności". Pokazuje że bohaterowie, ktorzy obalali komunizm są zwyklymi ludźmi z normalnymi ludzkimi problemami. To bardzo na plus.

Książka w sposób bardzo bezpośredni obala mit kryształowej "Solidarności". Pokazuje że bohaterowie, ktorzy obalali komunizm są zwyklymi ludźmi z normalnymi ludzkimi problemami. To bardzo na plus.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
239
125

Na półkach: , ,

Lepiej, niż się spodziewałem. Po tę książkę pewnie sam z siebie bym nie sięgnął, przeczytałem, ponieważ rozmawialiśmy o niej na DKK. JHB umie pisać, bez wątpienia to sprawny pisarz, ale po książce o Broad Peak z tyłu głowy już na zawsze przy tym autorze pozostanie mi pytanie: ile w tej książce zmyśleń? I co prawda w wartkiej historii, którą dobrze się czyta, uśpił moją czujność, aby na końcu przywalić wyjaśnieniem, że jedna z postaci jest fikcyjna. Ehf...

Lepiej, niż się spodziewałem. Po tę książkę pewnie sam z siebie bym nie sięgnął, przeczytałem, ponieważ rozmawialiśmy o niej na DKK. JHB umie pisać, bez wątpienia to sprawny pisarz, ale po książce o Broad Peak z tyłu głowy już na zawsze przy tym autorze pozostanie mi pytanie: ile w tej książce zmyśleń? I co prawda w wartkiej historii, którą dobrze się czyta, uśpił moją...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
54
6

Na półkach: ,

Sięgnęłam po książkę dosłownie 3 dni przed 40 rocznicą wybuchu stanu wojennego. Dzięki niej rozumiem więcej, widzę lepiej ale i zaczynam zadawać dociekliwe pytania.
Z pewnością nie ostatnia o tej tematyce, dla porównania i poszerzenia pola widzenia w temacie.
Z pewnością również nie ostatnia pozycja tego Autora....

Sięgnęłam po książkę dosłownie 3 dni przed 40 rocznicą wybuchu stanu wojennego. Dzięki niej rozumiem więcej, widzę lepiej ale i zaczynam zadawać dociekliwe pytania.
Z pewnością nie ostatnia o tej tematyce, dla porównania i poszerzenia pola widzenia w temacie.
Z pewnością również nie ostatnia pozycja tego Autora....

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
262
145

Na półkach:

Nie w moim stylu.

Nie w moim stylu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
651
646

Na półkach:

13 grudnia 1981 zbliżały się moje 14 urodziny, byłem więc, na dobrą sprawę, jakoś w pół drogi między dzieckiem a młodzieńcem. Nie mogę powiedzieć, żebym był bardzo świadomy tego wszystkiego co się wtedy działo a jednak miałem swoją opinię na ten temat i - zaskakująco dla mnie samego - nie zmieniłem swojej opinii do dziś, choć o wiele więcej dziś wiem o tym okresie. To co wtedy, jako trzynastolatek, zaledwie przeczuwałem to dziś widzę o wiele wyraźniej: w okresie “karnawału Solidarności” nikt nie miał żadnego planu co do tego co ma być celem tej rewolucji. Pewnie że prawie wszyscy wiedzieli czego nie chcą, ale co do tego czego chcą to już powszechnej zgody nie było. Wszystko zmierzało w sposób niekontrolowany w niewiadomym kierunku. Pewnie dlatego, że tak to widziałem i tak to widzę, nie potrafiłem i nie potrafię mieć żalu do generała Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego, chociaż też i za zasługę mu tego nie liczę.

A dlaczego o tym piszę? Jacek Hugo-Bader próbował, przez ponad dwadzieścia lat, napisać książkę o swoich kolegach z podziemia z lat osiemdziesiątych. Szło mu to bardzo ciężko a i wynik jest mętny. Mógłbym nawet powiedzieć, że to jest skucha Hugo-Badera i na tym skończyć. Ale jednak jest to ważna “Skucha”, bo pokazuje ludzi, którzy walczyli (albo “walczyli”) z reżimem ale jak już zwyciężyli to okazało się jasno to, co ja wówczas czułem: że tak naprawdę to nie uzgodnili tego o co walczą. I dlatego też prawie nikt z nich nie jest do końca zadowolony z rezultatu a niektórzy są wręcz bardzo mocno rozczarowani. Chyba tylko sam autor nie narzeka (bo taki ma charakter),wszyscy pozostali w taki czy inny sposób bardzo dużo zapłacili za to zwycięstwo a wielu czuje się wręcz oszukanych i szuka winnych oraz zdrajców wśród swoich kolegów z podziemia. Stąd ta “skucha”pojawia się często.

A czy to faktycznie była skucha? Czy może powinni uzgodnić to, o jaką Polskę tak naprawdę walczą, zanim zaczęli walczyć? Ale przecież w takim wypadku nic by z tego nie wyszło… Jak czytałem to często przychodziła mi do głowy analogia z konspiracją okupacyjną, zwłaszcza że są tu i twarde punkty wspólne obydwu tych historii. Czy kiedy rozpoczynano Powstanie Warszawskie to było uzgodnione o jaką Polskę mają walczyć ci młodzi ludzie? Komunikaty mówiące “o co walczymy” ukazały się 15 sierpnia 1944 roku - dopiero wtedy, kiedy stało się jasne, że powstanie nie odniesie sukcesu i kiedy dowództwo wojskowe pozwoliło organizacjom cywilnym (partiom) na uzgodnienie takiego stanowiska. Czyli walka rozpoczęła się nie wiadomo dokładnie o co. Gdyby nie to, że Armia Czerwona wszystkich “pogodziła” i zatarła w ten sposób, do pewnego stopnia, różnice, to po wojnie pewnie też większość mówiłaby, że cała ta walka to była “skucha”.

Więc tak myślę, że to w każdym wypadku musiała być skucha. Głównie dlatego, że po zwycięstwie i opadnięciu napięcia każdy nieuchronnie zaczyna myśleć o sobie. A patrząc z punktu widzenia swojego własnego życia każdy doznał porażki. Czyżby ogólne zwycięstwo musiało być sumą indywidualnych porażek?

13 grudnia 1981 zbliżały się moje 14 urodziny, byłem więc, na dobrą sprawę, jakoś w pół drogi między dzieckiem a młodzieńcem. Nie mogę powiedzieć, żebym był bardzo świadomy tego wszystkiego co się wtedy działo a jednak miałem swoją opinię na ten temat i - zaskakująco dla mnie samego - nie zmieniłem swojej opinii do dziś, choć o wiele więcej dziś wiem o tym okresie. To co...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
271
19

Na półkach: ,

UMIERANIE
Modlitwa świętego Franciszka
DUMA.
Sztuka pięknego wstawania
To dwa rozdziały, które muszę wyróżnić, bo wyjątkowo mnie poruszyły. Ale nie tylko dla nich warto przeczytać tę książkę. To różnorodne spojrzenie na ludzi działających w konspiracji o wolną Polskę, których wiara w zmianę przez tak długi czas czyni aktywnymi działaczami, a bywa nawet tak, że staje się jedynym celem w życiu. Czy ich oczekiwania zostały spełnione? Można się o tym przekonać wystarczy zacząć czytać.

UMIERANIE
Modlitwa świętego Franciszka
DUMA.
Sztuka pięknego wstawania
To dwa rozdziały, które muszę wyróżnić, bo wyjątkowo mnie poruszyły. Ale nie tylko dla nich warto przeczytać tę książkę. To różnorodne spojrzenie na ludzi działających w konspiracji o wolną Polskę, których wiara w zmianę przez tak długi czas czyni aktywnymi działaczami, a bywa nawet tak, że staje się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    616
  • Chcę przeczytać
    506
  • Posiadam
    184
  • Teraz czytam
    26
  • Reportaż
    18
  • 2018
    9
  • 2019
    9
  • Ebooki
    8
  • E-book
    6
  • Ulubione
    6

Cytaty

Więcej
Jacek Hugo-Bader Skucha Zobacz więcej
Jacek Hugo-Bader Skucha Zobacz więcej
Jacek Hugo-Bader Skucha Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także